Jak walczyć z nadciśnieniem?

Jak walczyć z nadciśnieniem?
fot. pixabay.com

Jak walczyć z nadciśnieniem? To pytanie zadaje sobie naprawdę duża grupa Polaków i to w coraz młodszym wieku. Podobno już co trzeci dorosły Polak cierpi na nadciśnienie tętnicze. Jednak, w przypadku niezbyt wysoko przekroczonej normy, zanim sięgniemy po leki, możemy spróbować metod naturalnych na obniżenie ciśnienia. Co, w takim razie, jest naszym sprzymierzeńcem w tej walce, a co naszym wrogiem?

Nasz pierwszy wróg, czyli nadwaga.

Nawet niewielka nadwaga stwarza potencjalne zagrożenie pojawienia się podwyższonego ciśnienia, dlatego też tak ważne jest, w profilaktyce i również w zwalczaniu nadciśnienia, utrzymanie prawidłowej wagi ciała. Zrzucenie kilku kilogramów nadwagi nie tylko zmniejszy ryzyko nadciśnienia, ale także wpłynie pozytywnie na nasz wygląd i samopoczucie. Trzeba oczywiście pamiętać o rozsądnym odchudzaniu, aby nie popaść w anemię lub nie zafundować sobie efektu jo-jo. Najlepiej więc skonsultować swoją dietę z lekarzem. Pamiętajmy, jeden kilogram mniej może spowodować spadek ciśnienia o 2 - 3 mmHg, więc warto dbać o swoją wagę.

Nasz drugi wróg, czyli stres.

Niestety, z tym wrogiem jeszcze trudniej walczyć niż z nadwagą. Stres jest niejako wpisany w nasze codzienne życie. Ważne więc, aby spróbować metod relaksujących czy ćwiczeń, które pomogą przynajmniej ograniczyć wpływ stresu na nasze zdrowie. Na pewno pomocne jest zwykłe zamknięcie oczu i pozostanie w ciszy, głęboko oddychając i wsłuchując się w siebie. Dobrze działają na nas zwierzęta, więc spacer z naszym psem czy zabawa z kotem może okazać się cudownym antidotum na skołatane nerwy. Przytulenie się do ukochanej osoby i wyciszenie też nam pomoże. Dla bardziej wytrwałych i zdeterminowanych należy polecić jogę czy tai chi.

Nasz trzeci wróg, czyli sól.

Nawet sobie nie zdajemy sprawy, ile soli zjadamy dziennie. Przecież to nie tylko sól dodawana do potraw, które sami przyrządzamy, ale przede wszystkim sól zawarta w gotowych produktach. A powinniśmy ograniczyć ilość soli do zaledwie pół łyżeczki na dzień. Zamiast niej, można przecież dodać inne przyprawy, np. ziołowe, typu bazylia, tymianek, rozmaryn czy oregano. Po jakimś czasie nasze kubki smakowe przyzwyczają się do mniej słonych potraw. Dlaczego sól jest naszym wrogiem? Przede wszystkim dlatego, że zatrzymuje wodę w organizmie, co niestety sprzyja nadciśnieniu. A co możemy zyskać ograniczając jej spożycie? W ciągu kilku tygodni, ciśnienie niższe nawet do 10 mmHg.

Nasz czwarty wróg, czyli używki.

Szczególnie palenie papierosów ma bardzo niekorzystny wpływ na nasze ciśnienie. Także tzw. mocny alkohol nie jest sprzymierzeńcem w walce z wysokim ciśnieniem. Ograniczmy więc, albo najlepiej rzućmy zgubne nałogi, które nie tylko mogą podwyższać nasze ciśnienie, ale także niekorzystnie oddziaływują, np. na cerę.

Nasz pierwszy sprzymierzeniec, czyli ruch.

To jest zdecydowanie nasz największy sojusznik. Codzienna aktywność fizyczna nie tylko obniży ciśnienie o 5 - 10 mmHg, ale także usprawni pracę całego układu krwionośnego, zwiększy naszą kondycję i pozwoli szybciej schudnąć. I naprawdę nie trzeba się forsować, wystarczy aby wysiłek był regularny. To może być taniec, szybki marsz, pływanie, gra w piłkę, jazda na rowerze itp.

Nasz drugi sprzymierzeniec, czyli produkty żywnościowe i zioła obniżające ciśnienie.

Odpowiednia dieta może się okazać zbawienna dla naszego ciśnienia. Przede wszystkim czosnek i cebula powinna się znaleźć w naszej codziennej diecie. Jednak nie za dużo, aby nie wywołać zaburzeń żołądkowych. Bardzo korzystny, szczególnie w stanach podwyższonego ciśnienia wywołanego stresem, jest seler. Oczywiście warzywa, owoce i ryby morskie też są jak najbardziej wskazane. A z ziół przede wszystkim jemioła i głóg.

Tagi: dieta nadwaga nadciśnienie stres