Odchudzanie - to słowo potrafi wpędzić we frustrację niejedną osobę, która wielokrotnie rozpoczynała drakońskie diety, po których kilogramy wracały z podwójną siłą, a ciało wyglądało jak po wielkim boju. Z drugiej strony, nadwaga i otyłość są chorobami współczesnej cywilizacji, wobec których nie można być obojętnym. Powstaje więc pytanie, czy ten żmudny proces gubienia kilogramów nie może być prostszy i przyjemniejszy? Czy nie ma kilku prostych zasad, dzięki którym efekt przyjdzie szybciej i będzie trwały? Oczywiście, że jest!
Podamy wam kilkanaście banalnie prostych zasad, które całkowicie odmienią Wasze życie i pozwolą spojrzeć na odchudzanie z pozytywnej i przyjemnej perspektywy.
- Jedz warzywa do każdego posiłku.
Warzywa są nie tylko niskokaloryczne, ale też dostarczają cennych właściwości odżywczych. Neutralizują zakwaszające działanie innych pokarmów i skutecznie odtruwają organizm. Bogate w błonnik szybko i trwale dają uczucie sytości, wspomagają metabolizm, zapobiegają zaparciom i regulują trawienie. Można je jeść w postaci surowej lub gotowanej, ale nie przegotowanej! Idealnie, jeśli stanowią one połowę każdego posiłku. Sprytny trik pozwalający ograniczyć kalorie polega na zjedzeniu najpierw porcji warzyw, a dopiero później, całego posiłku. Jeśli taka ilość warzyw jest trudna to przełknięcia można z nich przygotować smaczne i pożywne soki oraz koktajle.
- Ogranicz przetworzoną żywność.
Wysoko przetworzona żywność to prawdziwa zmora naszych czasów i jeden z głównych winowajców naszych problemów zdrowotnych. Mądra utrata wagi polega na pozbyciu się lub znacznym wyeliminowaniu wszystkiego, co zostało poddane przemysłowej obróbce, a więc oprócz standardowych czynności tj. duszenie, gotowanie, siekanie zostało doprawione niebotyczną ilością cukrów, wzmacniaczy smaków i konserwantów. Pamiętajmy, że taka żywność to nie tylko ociekające tłuszczem chipsy, ale także smakowe płatki śniadaniowe lub błyskawiczny kisiel. W tych produktach znajdziemy uzależniający cukier w niebagatelnych ilościach i praktycznie zerowe wartości prozdrowotne.
- Jedz powoli.
Celebrowanie posiłków nie jest naszą mocną stroną – a to duży błąd. Powszechnie wiadomo, że uczucie sytości dociera do mózgu dopiero po 20 minutach od rozpoczęcia posiłku. To niestety sprawia, że jedząc w pośpiechu, jemy zdecydowanie więcej niż powinniśmy. Słowem, przekarmiamy się, a nadwyżka kalorii odkłada się w biodrach i na brzuchu. Zaplanowanie trzech głównych posiłków i dwóch przekąsek znacznie ułatwia sprawę. Pamiętajmy, że powinny one wypadać do 3-4 godziny. Potraktowanie jedzenia jak przyjemności dla samego siebie sprawi, że utrata wagi stanie się łatwa i miła.
- Pij więcej wody.
Wodę można nazwać naszym największym przyjacielem i sprzymierzeńcem. Ma działanie detoksykacyjne, zmniejsza apetyt i poprawia stan naszej skóry, która w tym czasie wykonuje dla nas morderczą pracę. Udowodniono, że pijąc 2 szklanki wody przed posiłkiem, zjadamy o około 70 kcal mniej. Woda wypełnia żołądek, powodując, że jest w nim mniej miejsca na zbędne kalorie. Jeśli po przebudzeniu wypijemy ją z sokiem z połówki cytryny, wzmocnimy działanie oczyszczające i przygotujemy nasz organizm do dobrego trawienia.
- Jedz śniadanie.
Często pomijane i traktowane po macoszemu — śniadanie – jest niezmiennie najważniejszym posiłkiem dnia. Pozwala nabrać sił i dostarczyć najważniejszych składników odżywczych. Bezwzględnie należy po nie sięgać do 2 godzin od przebudzenia. Dobrze, jeśli zawiera w sobie znaczną ilość białka i dobrych węglowodanów, które znajdziemy np. w ciemnym pieczywie. Zamiana niektórych składników pozwala zmniejszyć kaloryczność i podnieść wartości prozdrowotne, np. pszenne pieczywo zamieniamy na razowe, masło na biały twarożek do smarowania, tłuste sery i wędliny na plaster piersi z kurczaka lub jajko, a wszystko doprawiamy warzywami i kiełkami, które są prawdziwą bombą kaloryczną. Dobrze, jeśli małą czarną zamienimy na zieloną wersję kawy.
- Ćwicz jogę.
Joga to zmiana myślenia i odzyskanie spokoju oraz równowagi psychicznej. Rzadko kojarzona jest z odchudzaniem, tymczasem jest doskonała zwłaszcza dla osób, które jak ognia unikają ćwiczeń wysiłkowych. Jej wytrzymałościowo – wysiłkowy charakter sprawia, że słabe części ciała stają się mocniejsze, a te uśpione są doskonale rozciągnięte. Aktywując mięśnie, następuje trwała utrata tkanki tłuszczowej.
- Wzmocnij mięśnie.
Piękne ciało, to doskonale wyrzeźbione mięśnie. Nie mówimy tutaj o posturze kulturystów, ale o estetyce dopełniającej dzieło, jakim jest utrata wagi. Wzmocnione mięśnie to ładna sylwetka, więcej energii i lepsze samopoczucie. Nie trzeba od razu kupować karnetu na siłownię. Zamiana samochodu na szybki spacer, najlepiej interwałowy, podczas którego zmieniamy tempo i stajemy będzie pierwszym krokiem. Stojąc na przystanku, myjąc zęby, a nawet oglądając telewizję, świadomie napinajmy na kilka sekund mięśnie brzucha czy pośladów. Myśląc o swoich mięśniach,jesteśmy w stanie poprawić ich kondycję bez większego wysiłku.
- Spożywaj pełnowartościowe białko.
Białko jest budulcem naszych mięśni i wrogiem numer jeden tkanki tłuszczowej. Jednak nie wszystkie produkty są dla nas dobre. Kupując jogurt, zwracajmy uwagę na jego skład. Jeśli odkryjemy w nim mleko w proszku i cukier potraktujmy go z wielką ignorancją. Białko znajdziemy w jajkach, rybach oraz drobiu.
- Regularnie mierz się.
Miarą dobrego odchudzania wcale nie jest waga. Pora porzucić ten mit i popatrzeć na niego chłodnym okiem. Stracone kilogramy to wpierw nadwyżka wody, a dopiero później tłuszcz. Nawet jeśli waga jest dla nas coraz łaskawsza, nasza skóra i mięśnie wyglądają coraz słabiej. Odchudzone ciało to wspaniała, proporcjonalna sylwetka. Regularne pomiary pozwalają na wyciągnięcie wniosków i racjonalne podejście do zabiegów odchudzających i ćwiczeń.
- Chodź na spacery.
Spacer to prawdziwe i niestety niedoceniane błogosławieństwo. Same w sobie są przyjemnością, dotleniają, poprawiają krążenie, wzmacniają odporność. Warto poznać ich odchudzający sekret – zmienne tempo, zatrzymywanie się i ponowne ruszanie zwiększa ich efektywność o 20 procent.
- Jedz owoce.
Obalmy mit o tym, że owoce tuczą. Rzeczywiście, posiadają w sobie cukier, ale ten jest dla naszego organizmu praktycznie niegroźny. Owoce to kopalnia witamin i mikroelementów, a także błonnika. Oczywiście, musimy poznać ich kaloryczność, by sięgać po nie w wyważonych proporcjach. Idealnymi na diecie są: melony, arbuzy, jabłka i cytrusy; ostrożnie natomiast sięgamy po banany i winogrona.
- Przestań pić napoje gazowane.
O napojach gazowanych powstała niejedna publikacja. Warto uświadomić sobie, że w jednej szklance oranżady czy innego tego rodzaju „specjału” znajdziemy aż 5 łyżeczek cukru, masę barwników i wodę. Podobnie zgubne są wszelkiego rodzaju wody smakowe, które powszechnie reklamowane są jako źródło zdrowia ze smakiem. Nic bardziej mylnego – aromaty, jakie są do nich dodawane plus cukier, sprawią, że nasza waga w ogóle nie będzie nas słuchała.
