Aranżacja wnętrz to taka dziedzina, w której nigdy nie możemy mówić o zastoju. Niemniej i tu zdarzały się wyjątki jak choćby łazienka, a dokładnie rzecz ujmując meble łazienkowe. Właściwie do niedawna wszystko było jasne – białe wykończenia, prostota i funkcjonalność, nic ponadto nie wymagaliśmy od nich. Jednakże od niedawna da się zauważyć i tutaj spore, wręcz rewolucyjne zmiany, które na tyle odbiegają od dotychczasowych kanonów, że nasi rodzice mogliby się czuć mocno skonfundowani tym, iż pomieszczenie, w którym właśnie przebywają, to łazienka.
Pierwsza i fundamentalna zmiana, jaka zaszła w dziedzinie jej aranżacji, a która jednocześnie wywarła największy wpływ na to, jak dzisiaj wyglądają meble łazienkowe, to uznanie jej (łazienki) za integralną część domu/mieszkania, a co za tym idzie, konieczności estetycznego dostosowania jej do pozostałych pomieszczeń. Inaczej mówiąc, łazienka (i meble łazienkowe, rzecz jasna) to integralna część naszego lokum, a nie jakaś specjalna, wydzielona strefa, gdzie obowiązują zupełnie inne prawa niż gdzie indziej, zatem powinna być wyposażona zgodnie ze stylem panującym w naszej siedzibie.
Drugi trend, ściśle powiązany z tym opisanym akapit wyżej, dotyczy samej funkcjonalności, a dokładnie rzecz ujmując nabywania nowych funkcjonalności. Meble łazienkowe to już nie tylko półeczka na kosmetyki i szafka na detergenty, ale w pełni przystosowane do zaspokajania naszych potrzeb praktycznych i estetycznych elementy wyposażenia domu. Ich projektanci czerpią pełnymi garściami z dorobku swych kolegów, którzy poświęcili się przede wszystkim tworzeniu jak najbardziej funkcjonalnych i przystosowanych do potrzeb człowieka mebli kuchennych.
Jeżeli do tego wszystkiego dorzucimy to, iż nasze łazienki są co raz większe – to już nie te czasy, w których wanna zajmowała dwie trzecie powierzchni tego pomieszczenia, to nie powinno nas dziwić tendencja do ich zabudowy w wymiarze horyzontalnym (meble łazienkowe nie tylko pod ścianami, różnego rodzaju przeszklenia w obrębie pomieszczenia, itp.), a nie tylko i wyłącznie wertykalnym (wisząca półka na umywalką, szafka na różnego rodzaju specyfiki pod nią).
Jeżeli zatem nie biel, to co? Właściwie tu nie ma żadnych ograniczeń, poza tym jednym, aby całość wpisywała się w estetykę pozostałych pomieszczeń, które znajdują się w naszym domu. Nie ma bowiem nic gorszego niż szok, jaki można przeżyć przechodząc z pokoju pomalowanego na stonowane, pastelowe barwy, do krwistoczerwonej łazienki, gdzie meble posiadają dodatkowo żółto-kanarkowe wykończenia. Jeżeli ktoś posiada choć minimum zmysłu estetycznego, to zawał gotowy na miejscu.
Jakie zatem kolory, dekory czy wykończenia są obecnie modne, na czasie? Rzecz jasna, zależ to od indywidualnych upodobań, ale preferowane są meble łazienkowe wykonane z egotycznych rodzajów drzewa, np. wenge, a jeśli nie stać nas na nie, to gatunki mniej szlachetne czy nawet pospolite, ale za to barwione – w tym sezonie dominują różnego rodzaju odcienie szarości oraz grafitu.
Na zasadzie opozycji wobec dotychczasowego „wszech panowania” bieli w polskich łazienkach, modne są również meble pokryte barwionymi płytami, z tym że są to kolory zdecydowanie ciemne – granat, bordo, amarant. Niemodne natomiast stało się nadawanie tego typu zestawieniom barwnym tzw. białego połysku, który w ostatnim sezonie był niezwykle popularny. Zapewne moda na niego jeszcze wróci, ale obecnie to zdecydowanie zdetronizowany król, z którym raczej nie wypada wchodzić w zażyłość.
Ciekawym trendem jest moda na tzw. otwarte meble łazienkowe. Są to wszelkiego rodzaju szafy bez drzwi, których wnętrze często jest podświetlane za pomocą spejalnych lampek. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy wyeksponować ich zawartość, a ta jeśli jest dobrze dobrana (estetyczne opakowania produktów, eleganckie ręczniki) może wspaniale podkreślać charakter wnętrza oraz, co tu dużo kryć, jego właściciela. Rzecz jasna, takie meble łazienkowe są polecane przede wszystkim osobom, które potrafią dbać o porządek, bałagan bowiem na takich otwartych półkach przyniesie bowiem efekt odwrotny od zamierzonego.