Potęga podświadomości a rozwój osobisty

Jak wiele może zdziałać twoja wyobraźnia i siła woli? Bardzo dużo. Tak dużo, że, o ile nie zetknąłeś się z tym tematem, będziesz tym niezmiernie zaskoczony. Twój umysł to wrota do podświadomości, która decyduje o tym, kim jesteś i w jakim świecie żyjesz. Możesz się nauczyć komunikować z podświadomością i kształtować swoją codzienność zgodnie z własnymi pragnieniami i marzeniami. To doskonały sposób na rozwój osobisty.

Tekst ten jest inspirowany w całości książką „Potęga podświadomości” Josepha Murphyego oraz moimi własnymi doświadczeniami. Wciąż natrafiam na ludzi nieszczęśliwych, niezrealizowanych, żyjących w żalu i frustracji. A przecież tak łatwo odmienić swoją codzienność. Metoda jest w zasięgu ręki każdego człowieka i chciałbym, aby ten tekst pomógł zmienić swoją egzystencję na lepsze chociaż jednej osobie. Jeden szczęśliwy na świecie – to ogromne osiągnięcie.

W dzisiejszym zabieganym, nieco szalonym świecie, straciliśmy łączność z tym, co jest w nas najistotniejsze. Jedni nazwą to boską cząstką człowieczeństwa, inni Najwyższą Inteligencją, jeszcze inni podświadomością. Uwierz mi – kwestia nazewnictwa nie jest tu istotna. Możesz być ateistą, możesz być katolikiem, możesz być muzułmaninem. Niezależnie od tego, czy chodzisz do jakiejś świątyni, czy nie, kanały komunikacji z potężną, nieświadomą warstwą twego umysłu stoją przed tobą otworem. Musisz tylko zacząć z nich korzystać i mówić, czego chcesz, czego oczekujesz po swoim życiu.

Błędem jest rozumieć rozwój osobisty w zawężony sposób

Samorozwój to nie tylko podnoszenie swoich kompetencji. Kursy językowe i zawodowe, owszem, wzbogacą cię i uczynią z ciebie świetnego fachowca w danej dziedzinie. Jednak nie licz na to, iż same w sobie dadzą ci szczęście. Satysfakcjonujące życie wymaga pracy nad wieloma rzeczami. Musisz uwzględnić, że jesteś istotą bardzo złożoną i istnieje w tobie mnóstwo wymiarów, nie tylko ten codzienny, praktyczny, materialny. Bzdura? Przejrzyj więc strony pierwszej lepszej gazety piszącej o życiu gwiazd. Ludzi bogaci i robiący karierę tak często wpadają w pułapkę narkotyków czy alkoholu, nie potrafią ułożyć swoich stosunków z bliskimi, niszczą samych siebie, jakby wiedzeni jakąś niezrozumiałą nienawiścią. Dzieje się tak dlatego, że zapomnieli o swoim duchowym wymiarze.

Wiem, że termin „duchowy wymiar” może cię odstręczyć. Nie zrozum mnie źle. Nie chodzi tutaj o wiarę w takim sensie, w jakim nauczają jej na lekcjach religii. Rozwój osobisty poprzez wykorzystywanie potęgi podświadomości ma na celu jak najbardziej praktyczne rzeczy. Jego sensem jest sprawienie, że będziesz wiódł szczęśliwe i satysfakcjonujące życie. I jest jak najbardziej naturalną rzeczą, że składową szczęścia mogą być kariera, pieniądze, prestiż, uznanie i dobra praca.

W swojej książce Murphy stawia znak równości między Bogiem a podświadomością. Sam jest osobą wierzącą, jednak nie narzuca czytelnikowi tego punktu widzenia. Chce jedynie przekonać do tego, iż w naszej głowie i w całym świecie istnieje potężna siła, która czuwa nad nami, o ile tego chcemy.

Potęga podświadomości

Jedyne, co musisz zrobić, aby skorzystać z potęgi podświadomości, to zacząć się z nią komunikować. Jest to podobne do modlitwy. Wypracuj sobie własne afirmacje, będące rodzajem życzenia – zawrzyj w nich to, co chcesz osiągnąć, co chcesz zmienić. I powtarzaj to systematycznie, w stanie głębokiego relaksu. To uzupełnij wyobrażeniami pożądanych sytuacji. To może ci się wydać niesamowite, ale podświadomość uwierzy w twoje marzenia i zacznie je realizować. Jak? Podświadomość ma niesamowitą potęgę. Pomyśl sobie tylko, jak działa lęk wysokości – kładka umieszczona na wysokości 10 cm jest przeszkodą, którą pokonasz bez problemu, na wysokości 10 metrów może się okazać nie do przekroczenia, ponieważ sparaliżuje cię lęk wysokości. To właśnie jedna z instrukcji płynących z podświadomych warstw twego umysłu.. Wszystkie twoje postawy i czynności są regulowane takimi instrukcjami. Od nich zależy, czy ci się uda, czy nie.

Rozwój osobisty a rozwój duchowy

Tak jak pisałem wcześniej, nie chodzi o to, abyś utożsamił rozwój osobisty tylko i wyłącznie z rozwojem duchowym. Silny i zdrowy duch jest ci potrzebny do tego, aby żyć pełnią życia. Zauważ, że zrealizowani i mądrzy udzie sukcesu to osoby, z którymi przebywa się z przyjemnością, ponieważ emanują pozytywną energią. Z kolei są też tacy, których nie chciałbyś spotkać, ponieważ to frustraci pełni zawiści i nienawiści. Niech ci drudzy będą dla ciebie przeszkodą. Wąsko pojęty rozwój osobisty może cię zaprowadzić w ślepy zaułek. Dbając o swoje kompetencje zawodowe, o swój profesjonalny profil, nie zapominaj o tym, aby rozwijać również swoje wnętrze. Tym bardziej, iż jest ono najskuteczniejszą i praktycznie jedyną bronią w walce z przeciwnościami losu. O swojej duchowości pomyśl jak o skomplikowanym urządzeniu, dzięki któremu możesz realizować praktyczne cele. Dbaj o to urządzenie, reguluj je poprzez medytacje, programuj komunikując się ze swoją podświadomością, a to, co zwykło się zwać przekraczaniem samego siebie, okaże się osiągalne bez problemu. Ograniczenie tkwią w tobie. Zlikwiduj je i podążaj dalej.

Tagi: podświadomość rozwój osobisty